Budowa linii tramwajowej z Mistrzejowic do Tauron Areny Kraków - dobry pomysł czy tylko szkoda dla przyrody?
UlicaJanuszaMeissnera-WidokNaPółnoc-Czyżyny-POL, Kraków.jpg, źródło: Wikimedia, autor: Igor123121, Creative Commons Attribution 4.0
Od kilku tygodni przeprowadzane są prace na ulicy Meissnera w Krakowie, mające na celu utworzenie linii tramwajowej, która będzie łączyć Mistrzejowice z przystankiem Tauron Arena Kraków Wieczysta. Ta inicjatywa wymagała wycięcia dużej ilości drzew oraz spowodowała utrudnienia w postaci zwężenia ulicy, przez w okolicach Ronda Młyńskiego samochody często stoją w korkach.
Jest to największa inwestycja w Krakowie. Przeorano północ miasta, w planach budowa choćby przystanków podziemnych, cała inicjatywa była wyczekiwana od dekad. O ile czas, który był potrzebny na wcielenie tych planów w życie, to wszystko niesie ze sobą przeszkody, takie jak spory o sam przebieg czy wycinkę drzew.
Gotowe na 2026
Trasa ma liczyć 4,5 kilometra. Mówimy tu naturalnie o kolejnym etapie Krakowskiego Szybkiego Tramwaju (KST), który, po jego ukończeniu, pozwoli mieszkańcom dojechać do centrum w około 12 minut. Jest to pierwszy tak duży projekt transportowy w całym kraju kreowany w formule partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Za wszystko odpowiada Zarząd Dróg Miasta Krakowa (ZDMK), a zakończenie prac ma być w pierwszym kwartale 2026 roku.
Utrudnienia w ruchu ulicznym
Od połowy maja zdemontowano ekrany akustyczne, między innymi na Al. Jana Pawła II, a także ul. Ułanów i Meissnera. Wszystko w związku z przygotowaniem do przebudowy skrzyżowania wspomnianej Alei Jana Pawła II, a także ulic Mogilskiej, Lema i Meissnera. Całość może znacznie utrudnić ruch uliczny i tramwajowy, gdyż kiedy całe skrzyżowanie zostanie rozkopane, tramwaje zostaną przekierowane na trasy tymczasowe i to nawet do września.
Potrzebna wycinka
Cała operacja budowy tej linii wymagała wycięcia drzew, przez co ulica Meissnera, kiedyś zapełniona drzewami i tętniąca naturą, jest teraz nieco szarawa i opustoszała przez brak zieleni. W styczniu mogliśmy przeczytać, że w trakcie prac na ulicy Lublańskiej drzewo spadło na ogrodzenie przedszkola, na którym, jak podają źródła, miały bawić się dzieci. Nie brakowało protestów ze strony mieszkańców.
Zapytaliśmy mieszkańców
Wybraliśmy się na ulicę Meissnera w poszukiwaniu mieszkańców, aby opowiedzieli nam o ich odczuciach związanych z całym remontem, wycinką drzew i wielkimi korkami. Dowiedzieliśmy się, że większość jest przeciwko niszczeniu przyrody i to tylko naruszyło panowanie natury, a do tego korki dają się we znaki i samo poruszanie się po ulicy jest utrudnione przez rozłożone przez budowę przejścia dla pieszych. Jedna mieszkanka okazała się całkowicie neutralna i nie przeszkadzają jej roboty drogowe, a wręcz twierdzi, że było to potrzebne.
Nasza opinia
Podsumowując nasz reportaż, chcielibyśmy także wyrazić naszą opinię na temat budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic i trudności z nią związanych. Podzielamy zdanie większości pytanych przez nas mieszkańców, że wycięcie drzew jedynie zaszkodziło naturze i nie powinno mieć miejsca, a sama inicjatywa jest bardzo problematyczna, powoduje korki i utrudnia wędrówkę przez ulicę. Miejmy jednak nadzieję, że jak już wszystko zostanie ukończone, obecne narzekanie zniknie i będziemy cieszyć się z tego, co nadchodzi.
Komentarze
Prześlij komentarz